Projektowanie wnętrz - 5/17/2023
Puf jaki jest, każdy widzi: wypełniony granulatem worek sako. Jednak mimo skromnego wyrazu ten uniwersalny mebel podbił Wasze serca. Wdarł się szturmem do pokojów dziecięcych, salonów i gabinetów najbardziej kreatywnych ludzi na świecie. Jak to się stało?
Spis treści:
Zastanawiasz się, czym jest puf? Aż do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku puf był nieodłącznym wyposażeniem salonów czy sypialni. Jako niewielki, drewniany mebel, pełnił funkcję podnóżka. Niekiedy z „niespodzianką" – w środku można było schować np. gazety, co w złotych czasach słowa drukowanego było cennym udogodnieniem. Kiedy jednak przyszła rewolucja hippisowska, a dzieci-kwiaty wybiegły na ulicę, podnóżek musiał wyluzować. I tak narodził się ON – worek sako. O historii puf opowiada Agnieszka Kwiecińska, pufolog ;)
Czy wiemy, kiedy narodził się puf?
W latach sześćdziesiątych. A „ojców" tego "„dziecka" było kilku. W 1966 roku angielski projektant, Roger Denn, zaprojektował miękkie siedzisko wypełnione gąbką. Kształtem przypominało jeżowca. Tyle że w przeciwieństwie do tego zwierzaka poducha nie była kłująca. Wręcz przeciwnie – miękka, sprężysta i miła w dotyku. Dwa lata później trzech Włochów poszło krok dalej. Zastąpili wypełnienie tapicerskie granulatem z polistyrenu ekspandowanego. Drobniutkie granulki pozwalały komfortowo umieścić się na wypełnionym nimi pokrowcu. Fotel – nie-fotel nazwali – Sacco, czyli worek. Swoje dzieło pokazali w 1969 roku Aurelio Zanotcie, liderowi projektowania antykonformistycznego (dziś nazwalibyśmy je hipsterskim). Aurelio już wówczas był znany z wyczucia i odwagi projektowej. Sprzeciwiał się sztywnym regułom oraz panującym modom. Szukał innowacyjnych rozwiązań. Sięgał po innowacyjne materiały. Nic dziwnego, że Sacco go zachwycił i stał się ikoną włoskiego designu.
I to był początek worków sako, jakie znamy teraz?
Tak, teraz nazywamy je po prostu sako albo pufy. W skład tej rodziny wchodzą też nasze Miuki, które są udoskonaloną wersją Sacco. Pracując nad pierwszym Miukiem, kierowaliśmy się tymi samymi wyznacznikami co Zanota: mebel miał być nietuzinkowy, piękny pięknem, które obroni się przed próbą czasu i nadchodzącymi modami i – a może przede wszystkim – funkcjonalny. Z czasem „worek" stał się tylko ideą mebla składającego się z wypełniającego go granulatu i pokrowca, który nadaje mu formę. Bo puf może być klasyczną wersją worka, wielką poduchą czy niskim fotelem lub nawet sofą. Czyli właściwie wszystkim w jednym. Modeli, które oferujemy jest mnóstwo. Wszystko zależy od tego, na czym nam najbardziej zależy. Mogą być twardsze, bardziej miękkie, w rozmaitych kształtach i kolorach. To, co je łączy, to to, że możemy je dowolnie układać, modelować tak, by było nam jak najbardziej wygodnie.
Kto kupuje dziś worki sako?
Worki sako są designerskim synonimem luzu, sukcesu, kreatywności. Można je zobaczyć w studiach telewizyjnych, agencjach reklamowych, redakcjach światowych wydawnictw, centrach IT. Uwielbiają je start-upowcy. Ubrane w designerskie tkaniny, skóry, futra, pufy zaspokajają każdy gust, również miłośników luksusu. Wśród naszych klientów są zarówno architekci wnętrz, właściciele obiektów publicznych, jak i prywatne osoby, które chcą się dobrze urządzić. Gdzie „dobrze" rozumiem jako stylowo i wygodnie.
Jakie wrażenia ma wywoływać Miuk?
Pufa czy worek sako ma dać chwilę wytchnienia. Zaprosić do tego, by się w nim niemal zanurzyć. Otulić jak najmilsza kołdra. Zanurzamy się w niej jak w ciepłej kąpieli. Możemy odetchnąć, odpłynąć w błogim rozmarzeniu.